Przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus nas przygarnął
Ks. Dr Marek Chrzanowski
Przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus nas przygarnął
– mówisz w tym szczególnym czasie oczekiwania na
Twoje Narodzenie i powtórne przyjście na świat. Obiecujesz,
że i na nas spocznie Duch Pana – duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Bożej. Potrzebujemy
tylko ciągłego nawracania i wsłuchiwania się w słowa
Jana Chrzciciela. Nade wszystko potrzebujemy Twojej łaski,
dlatego prosimy: Ulituj się nad nami, Panie…
Naucz mnie miłości
Miłości na krzyżu
naucz mnie cichości
w bólu i cierpieniu
pokory mnie naucz
wśród zawieruch i odejść
tych którzy mnie zostawili
gdy potrzebowałem ich serc…
Naucz mnie, Panie, trwania przy Tobie. Naucz, jak nawracać
swoje serce, które jakby z kamienia. Naucz słuchania
Twoich kroków, bym nigdy nie zgubił Ciebie na drodze
swojego życia. Naucz mnie, Panie, żyć wiarą i miłością. Tak
jak mówił św. Alojzy Orione: „Jeżeli nie będziemy żyli wiarą
i miłością, czymże żyć będziemy? Wiara nasza opiera się
na Jezusie, na nieskończonej Jego dobroci i miłosierdziu;
On jest Bogiem i Ojcem naszym, On Panem, który umacnia
nas zawsze w każdym utrapieniu. On jest Ojcem wielkim
i dobrym, który jeśli zasmuci, to pocieszy, a jeśli upokorzy –
to i wywyższy. On «nigdy nie zakłóci spokoju swoich synów,
chyba żeby tylko dać im jeszcze większy pokój». Takiej wiary
potrzebuję, by żyć w Tobie i dla Ciebie, Panie. Nawrócenia
i słuchania Jana, by nie wystraszyło mnie wiejadło w Twoich
rękach. Jeżeli dzieje się coś, co mnie boli, niepokoi, to po to,
bym umiał zrozumieć, co tak naprawdę jest w moim życiu
najważniejsze. Pragnę uczyć się Ciebie, słuchać Twoich Słów
i nawracać się każdego dnia.
Przychodzę, by uczyć się miłości na krzyżu i słuchać głosu
wołającego na pustyni: „Przygotujcie drogę Panu, dla Niego
prostujcie ścieżki!”. Przychodzę, byś Ty mnie przygarnął do
siebie, bym i ja innych potrafił przygarnąć do Twojej Miłości.
Przychodzę, by dać godny owoc nawrócenia; by ten czas Adwentu
był prawdziwym czekaniem na narodzenie się Twojej
Miłości w mym sercu. Przychodzę, bo chcę otrzymać Twojego
Ducha i Jego dary i być blisko Ciebie. Przychodzę, by rozważyć
w sercu jeszcze raz słowa bł. Jana Pawła II: „«Prostujcie
ścieżki dla Niego». Aby spotkać się z naszym Odkupicielem,
musimy się «nawrócić», to znaczy wyjść Mu naprzeciw
z radosną wiarą, porzucając mentalność i styl życia, które nie
pozwalają nam w pełni naśladować Chrystusa” (Anioł Pański,
5 grudnia 1999). Chcę wyjść Ci naprzeciw i zostawić za
sobą to, co nie pozwala mi w pełni Ciebie naśladować. Jak
powtarzał bł. Jan Paweł II, „w obliczu Dobrej Nowiny o Bogu,
który z miłości do nas ogołocił samego siebie i przyjął ludzką
postać, musimy wzbudzić w naszych sercach skruchę; nie
możemy chować się za zasłoną pychy i zakłamania, tracąc
możliwość odnalezienia prawdziwego pokoju” (tamże).
Klękam przed Tobą, szeptem wyznaję wiarę i proszę: Daj
mi serce skruszone, nawrócone; serce tylko Tobie oddane;
Tobą napełnione; pełne Twojego Ducha.